wtorek, 26 sierpnia 2014

s.s. "Szczecin" czyli prac ciąg dalszy.

Po kilku dniach przerwy spowodowanej miłą wizytą znajomych zabrałem się do dalszego robienia projektu. dzisiaj doszły szalupy na śródokręciu:


Jak widać na załączonych obrazkach pobawiłem się trochę kolorami w renderach, żeby nie było już tak super-hiper monotonnie i wciąż tylko szara bryła na gradientowym tle. Chyba tak pokazany projekt lepiej się prezentuje. Owszem jest to tylko ogólne zaznaczenie kolorystyki bo gdybym chciał zrobić wszystkie kolory np. podział masztów od dołu biały, a od góry czarny, oznaczenie armatora na kominie itd. to musiałbym robic pod to wszystko dodatkowe powierzchnie, a nie od tego są rendery. Od pełnej kolorystyki będzie gotowy model i to na nim będzie wszystko dokładnie widać co i jakie ma kolory.
Jeszcze trochę i zacznie się rozwijanie części. :)

A tak przy okazji: stuknęło mi już dwa tysiące wyświetleń mojego małego bloga za co wszystkim bardzo serdecznie dziękuję i zapraszam do jego obserwowania co można uczynić klikając po prawej stronie w zakładkę Obserwatorzy - Dołącz do tej witryny (poniżej mojego profilu na Google+. :)

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN 

sobota, 23 sierpnia 2014

Poranne zakupy czyli zabrakło mi drobnych.

Dzisiaj rano będąc na zakupach po bułki zabrakło mi drobnych, więc dla równego rachunku kupiłem sobie czołg z obsługą i karabin maszynowy.
A kto bogatemu zabroni. ;)

A tak na poważnie to byłem dzisiaj na pokazach w Kralikach (Czechy), tuż za polską granicą. Świetna impreza. Gdy obrobię zdjęcia to wstawię tutaj. Warto było mimo, że pod sam koniec nadciągnęła burza i zaczęło mocno padać.

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN 

środa, 20 sierpnia 2014

s.s. "Szczecin" czyli nie mogę wysiedzieć przy jednym projekcie.

No tak, Vanguard miał być modelem odpoczynkowym, takim typowo wakacyjnym. Ale, że mnie nosi po "internetach" to i trafiłem na plany tego ciekawego statku. A, że statek przypomina mi Sołdka tak więc od razu postanowiłem, że się za niego wezmę.
Dwa tygodnie roboty i można już pokazać efekty:



Myślę, że jeśli utrzymam takie tempo prac (w sumie już nie dużo zostało do modelowania w 3D) to rozwinięcia części zacznę robić na początku września. Model nie wydaje się trudny, ale czy rzeczywiście jest tak jak myślę to się dopiero okaże.
Skala jak zawsze u mnie 1:400.

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN 

czwartek, 7 sierpnia 2014

HMS "Vanguard" czyli dalszy ciąg opowiastki.

Powolutku, pomalutku, ale do przodu. Okręcik nabiera kształtów. Na razie te "kształty" wyglądają trochę dziwnie bo w sumie teraz Vanguard to ni to pancernik ni to lotniskowiec.
Zresztą zobaczcie sami:




Bez obaw. Konsekwentnie idę w kierunku od dziobu ku rufie i kolejnych elementów będzie przybywać. Jak widać jest już pierwszy komin i od razu zrobiło się sympatyczniej bo wiadomo, przy kominku jest wesoło. :)
Ale mi się rymnęło...

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN 

wtorek, 5 sierpnia 2014

Blog kolegi Periclesa z Brazylii.

Dzisiaj temat nie związany z projektowaniem jako takim, ale jak najbardziej pozostający w tematyce modelarstwa. Chciałbym przedstawić wam blog prowadzony od października 2010 przez mojego przyjaciela z Brazylii Périclesa Lopesa Gomide Filho, znanego na forum Papermodelers.com jako gomidefilho.
Można śmiało powiedzieć, że blog ten jest kopalnią wiedzy dla miłośników kartonowych modeli samolotów w skali 1:100 (bo głównie w tej skali Péricles skleja modele, a tak między nami to jest to też moja ulubiona skala samolotów kartonowych. :) ), oraz maszyn SF z Gwiezdnych Wojen, Star Treka i innych.
Strona główna prezentuje się tak:
Jak łatwo zauważyć jest na nim sproro zakladek, które przeniosą nas w inne ciekawe działy bloga. Warta odwiedzenia jest zakładka Guia de Montagem czyli Instrukcja montażu gdzie Péricles pokazuje swój warsztat pracy i można podpatrzeć wiele ciekawych pomysłów. Oprócz zakładek na górze równie ciekawy jest też pasek z linkami po prawej stronie, na którym znajdziemy odnośniki to wielu interesujących stron, forów i blogów o tematyce modelarskiej. Dla osób nie znających języka portugalskiego (w tym także i mnie bo po portugalsku znam tylko jeden wyraz Obrigado co znaczy Dziękuję, a nauczył mnie tego sam Péricles. Jednak mam dziwne przeczucie graniczące z pewnością, że to trochę za mało, aby swobodnie porozumieć się z mieszkańcem Brazylii lub Portugalii. ;) ) poruszanie się po blogu nie będzie zbyt trudne gdyż z samych zdjęć łatwo domyślić się o czym jest tematyka danego działu.
Tak więc zapraszam do odwiedzenia blogu Périclesa:
  
http://www.clubedocanhao.com.br/blogs/blogdopericles/
 Link do niego jest również po prawej stronie w zakładce Warto odwiedzić.

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN

sobota, 2 sierpnia 2014

HMS "Vanguard" czyli projekt wakacyjno odpoczynkowy.

W zasadzie za komentarz do tego wpisu może posłużyć to co napisałem na FB:

W sierpniu chyba zrobię sobie odpoczynek od projektowania stricte "wycinankowego" czyli miesiąc bez rozwijania, robienia instrukcji, rzutów, malowania okładek itp. na rzecz czystego modelowania 3D. Wakacje są przecież, nie? Od pewnego czasu zauważyłem, że właśnie samo modelowanie 3D sprawia mi największą przyjemność. Może powinienem zmienić "branżę" i z modelarstwa kartonowego przenieść się na robienie modeli do gier czy grafik? Sam nie wiem. Od niedzieli robię sobie projekt całkowicie "poboczny". Nie wiem czy kiedyś go wydam (chociaż na blogu wspominałem o takiej możliwości) bo na samą myśl ile roboty by z tym było to mi się odechciewa. Na razie delektuję się samą radością tworzenia modelu 3D bez myślenia o przyszłości czy to wydać czy nie.


No właśnie, tak sobie pomyślałem, że skoro są wakacje to dlaczego mam zaiwaniać jak ten osiołek. Trzeba chociaż na miesiąc oddać się przyjemności samego modelowania 3D (co jak napisałem w cytacie bardzo lubię) bez myślenia o tych wszystkich rzeczach jak instrukcje, części, testowe sklejanie, okładki itp. itd. Po ostatnim wpisie zastanawiałem się, że nie wiem czemu sam sobie daję jakieś durne ograniczenia, że "muszę zrobić 15 statków", a ani jednego okrętu. Cholera, a o kto mi broni zrobić raz statek, a raz okręt? Przecież właśnie dlatego, że będzie coś i dla "cywili" i dla "militarystów" sprawi, że będzie większy wybór i urozmaici to moją ofertę projektów. Więc chyba zmienię taktykę (trzeba być elastycznym i dopasowywać się do istniejącej sytuacji oraz wymagań rynku) i będę na zmianę dawać raz statek raz okręt. Mam nadzieję, że taka opcja spodoba się modelarzom.
Na razie jest Vanguard, na którym uczę się i poznaję budowę okrętów. Nie wykluczone, że to on właśnie będzie pierwszym moim okrętem przeznaczonym do sprzedaży.

W chwili obecnej prace nad nim wyglądają tak:


Skala jak zawsze 1:400. Zobaczę co dalej z tego wyjdzie. Docelowo powinien wyjść pancernik, ale kto wie, może wyjdzie kombajn. ;)

Do zobaczenia w następnym wpisie.
PGiN